„Jakaż to niewypowiedziana radość, że dźwigając krzyż, odczuwamy naszą słabość!” ( L 59/82 )
Jej rozmowy o miłości i miłosierdziu Bożym były niewyczerpane. Jej ufność była niezłomna, a jeżeli od swej młodości pragnęła „stać się Świętą i to wielką Świętą”, jak oświadczyła w IV rozdziale swego Życia, to jej ambicją było zatracić się w nieskończonym bogactwie zasług Jezusa, które, jak mówiła, były jej własnością. Dlatego nawet najwyższe nadzieje nie zdawały się jej zbyt śmiałe. ( RW I )
„Nie lękaj się mówić Jezusowi, że Go miłujesz, choćbyś tego nie czuła. W ten sposób zmusisz Jezusa, aby ci dopomógł, by cię nosił jak małe dziecko, które nie umie chodzić.”
św. Teresa od Dz. Jezus
Św. Tereso – módl się za nami!